Moje Kulinarne Rozterki

czwartek, 19 września 2013

Pieczone gruszki z błękitnym serem z sosem malinowym


O tej porze roku gruszki są zdecydowanie najlepsze, grzechem zatem byłoby je pominąć w kuchni.
Danie, które wśród rodziny zrobiło ogromną furorę...sama muszę przyznać, iż wszystkie składniki tego dania idealnie się ze sobą komponują. Aczkolwiek niektórzy zagraniczni smakosze kuchni twierdzą, że Polacy nie znają się na jedzeniu, więc jako Polka raczej jestem subiektywna. Nie ukrywam, że to dość przykra opinia, tym bardziej, iż mamy fantastycznych kucharzy, którzy również są doceniani w kulinarnym środowisku nie tylko w Europie, ale i na świecie. Tradycja naszej staropolskiej kuchni również posiada dość liczne grono sympatyków. Ostatnio głośno jest także o naszych cudownych barach mlecznych, które przeżywają swój renesans zwłaszcza wśród obcokrajowców. W związku z czym nie uważam, abyśmy nie mieli pojęcia o dobrym jedzeniu.


Wracając do gruszek...przepis jest absolutnie genialny na przystawkę, którą chcemy zaimponować gościom.
Różnorodność smaków cudownie łączy się w jeden, bogaty, pełen smak.
Zresztą gruszki, orzechy i ser z niebieską pleśnią to bardzo klasyczne połączenie.
Wzbogaciłam smak, dodając pistacje, orzechy laskowe, żurawinę, wątróbkę drobiową oraz sos malinowy.

Inspiracją dla tego dania na pewno w dużej mierze były wspomnienia z dzieciństwa. Danie jest wariacją na temat pieczonych gruszek mojej mamy. Ich zapach wypełniał zawsze cały dom. Gruszki z cynamonem, odrobiną wanilii, pieczone w rumie i podane na ciepło z lodami waniliowymi. Był to deser podawany z reguły na ważniejszych rodzinnych przyjęciach. 
Deser przygotowywałam wspólnie z mamą. Obierałyśmy gruszki, urządzając przy tym zawody, która obierze całą gruszkę, nie przerywając skórki. Mama w tych zawodach nie miała sobie równych:). Do żaroodpornego naczynia mama wlewała szklankę dobrego ciemnego rumu, łyżkę miodu, sok i skórkę z pomarańczy, laskę cynamonu i ziarenka wanilii. W tak przygotowanym sosie kilkakrotnie obtaczała gruszki, po czym piekła je w 180 stopniach do miękkości. Podawała na ciepło z lodami waniliowymi, orzechami włoskimi, pistacjami oraz pysznym gęstym sosem malinowym..
Ja postanowiłam spróbować przemienić ten cudowny deser w potrawę wytrawną, zachowując ją jednak w duchu kuchni mojej mamy. Efekty możecie ocenić sami:).

Pieczone gruszki z błękitnym serem, drobiową wątróbką, żurawiną, orzechami laskowymi oraz włoskimi podane z delikatnym sosem malinowym.

Składniki:
- 4 twarde gruszki,
- 50g wątróbki drobiowej oczyszczonej,
- 2 łyżki suszonej żurawiny,
- 2 łyżki posiekanych pistacji,
- łyżka posiekanych orzechów laskowych,
- czubata łyżka posiekanych orzechów włoskich,
- ser z niebieską pleśnią Castello,
- sok z cytryny,
- szklanka mleka,
- sól, pieprz do smaku,
- 50ml rumu,
- szklanka czerwonego wytrawnego wina.

Składniki na sos malinowy:
- 100g malin,
- 2 łyżki brązowego cukru,
- 50 ml wina białego wytrawnego
- 35 ml białego octu balsamicznego,
- łyżka masła,
- sól, pieprz.

Przygotowanie:
1. Gruszki dokładnie myjemy, a następnie odcinamy dość duży plasterek gruszki. Uważajmy jednak, żeby nie uciąć ogonka, gruszki będą ładniej się prezentować, jeśli go zachowamy. Łyżeczką wydrążamy miąższ gruszki, tak, żeby jej przypadkiem nie uszkodzić. Środek skrapiamy sokiem z cytryny.
2. Oczyszczoną wątróbkę drobiową namaczamy przez 40-60minut w mleku.
3. Odsączamy wątróbkę z mleka i dokładnie osuszamy, inaczej podczas smażenia będzie pryskać.
4. Wątróbkę obsmażamy na maśle na rumiany kolor, przez ok. 5-7 minut.
5. Kiedy wątróbka trochę przestygnie kroimy ją w bardzo cienkie paseczki.
6. Na spód wydrążonej gruszki układamy pokruszony ser, paseczki wątróbki, namoczoną w rumie żurawinę, pokruszone orzechy włoskie, znowu pokruszony ser, a wierzch posypujemy posiekanymi pistacjami oraz orzechami laskowymi.
7. Gruszki układamy w żaroodpornym naczyniu i podlewamy szklanką czerwonego wina.
8. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok. 40-50minut, w zależności od twardości gruszek.
9. Na patelni rozpuszczamy dwie łyżki cukru, mieszamy aż utworzy się złocisty karmel. Następnie dodajemy maliny. Obtaczamy dokładnie w rozpuszczonym karmelu, po czym dodajemy biały ocet balsamiczny oraz wino.
10. Gotujemy na dość dużym ogniu, aż intensywny zapach alkoholu zacznie słabnąć, następnie zmniejszamy gaz i gotujemy aż maliny całkowicie się rozpadną.
11. Sos miksujemy za pomącą blendera, przecieramy przez sito i na parę minut ponownie stawiamy na gaz. Dodajemy łyżkę masła, aby sos był bardziej aksamitny. Podajemy do gruszek całkowicie wystudzony.






Smacznej Nocy Kochani !!!

Przepis zgłaszam do konkursu Moje Smaki z Michelem Moranem.
Zapraszam również do zapoznania się z pierwszą książką Michela Morana – znakomitego kucharza, pasjonata gotowania i jurora „MasterChefa”:  http://muza.com.pl/product.php?id_product=1470





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz