Dzisiejszy wpis Kochani nie tylko będzie, mam nadzieję, brał udział w zadaniu organizowanym przez portal kulinarni.pl, ale także jest specjalną dedykacją dla mojej siostrzyczki, która obchodzi dziś urodziny. Niestety jest zbyt daleko, żebym mogła osobiście złożyć Jej życzenia.
Dzisiejsza słodkość jest wariacją na temat tradycyjnego angielskiego deseru. Tradycyjny angielski pudding powinien być zrobiony na biszkoptowym cieście, przyrządzony z wielu jajek, z melasą, polany syropem albo podany z owocami. Serwowany jest z niezwykle słodkim sosie o aksamitnej lekko żółtej barwie. Krem Custard, bo o nim tu mowa. przyrządzany jest z mleka, jajek, wanilii, u nas bardziej znany pod nazwą kremu angielskiego.
Ja bym chciała zaproponować dziś swoją wersję puddingu, przygotowanego z białego chleba tostowego.
Pomarańczowy pudding chlebowy z sosem truskawkowym.
Składniki:
- 500g pszennego chleba tostowego,
- 400g dżemu brzoskwiniowego,
- 80ml brandy,
- 50g masła Lurpak,
- 100ml mleka,
- 250ml śmietanki kremówki,
- 180g cukru,
- 1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej,
- 2 łyżeczki esencji waniliowej,
- 2 całe jajka i dwa żółtka,
- skórka otarta z całej pomarańczy,
- sok wyciśnięty z jednej pomarańczy,
- 100g płatków migdałowych,
- opakowanie mrożonych truskawek.
Przygotowanie:
Odcinamy od kromek chleba skórki i przekrawamy je po przekątnej na trójkąty. Każdy trójkąt smarujemy cienką warstwą dżemu. Naczynie żaroodporne smarujemy dokładnie masłem i warstwami układamy kolejno posmarowane trójkąty chleba. Całość polewamy 50ml brandy, a wierzch posypujemy podprażonymi płatkami migdałowymi i wiórkami masła. W między czasie mrożone truskawki przesypujemy na sito, pod którym stawiamy garnek. Truskawki posypujemy 30g cukru i zostawiamy, aby się rozmrażały.
Piekarnik rozgrzewamy do 200stopni i podpiekamy chleb do zrumienienia, ok. 10-12minut. W tym czasie w garnku podgrzewamy mleko, śmietankę, 150g cukru, 1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej, 2 łyżeczki esencji waniliowej, sok wyciśnięty z jednej pomarańczy oraz skórka otarta z całej pomarańczy.
Całe jajka, żółtka i 30ml pozostałego brandy dokładnie miksujemy, a następnie powoli, stopniowo, małymi partiami przelewamy gorące mleko do żółtek, cały czas mieszając.
Przygotowanym płynem zalewamy pudding. Pieczemy w 180stopniach ok. godziny. Pudding jest gotowy, kiedy chleb wchłonie cały płyn, a wierzch i boki ładnie się zarumienią.
Pudding zostawiamy w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami na ok. 15min. Przez ten czas przygotowujemy sos truskawkowy. Do garnuszka, na którym rozmrażały się truskawki, przesypujemy owoce i podgrzewamy do całkowitego rozmrożenia. W czasie gotowania sos powinien zgęstnieć. Można go zmiksować na jednolitą, gładką masę, ale do puddingu polecam ten z kawałkami truskawek.
Pudding można jeść na ciepło, ale równie pyszny jest podawany na zimno z gorącym sosem truskawkowym.
A wszystkim Wam Kochani życzę Smacznego dnia!I kilka zdjęć specjalnie dla Ciebie Sisi :)
Siostrzyczko choć jesteś w tym dniu tak strasznie daleko, to jestem przy Tobie całym sercem i życzę Ci wszystkiego najlepszego. Pogody ducha, optymizmu na co dzień, spełnienia marzeń, zwłaszcza tych zawodowych:), zawsze cudownych, pięknych i inspirujących zdjęć, oraz samych pogodnych dni w Twoim życiu.
już wiele razy słyszałam, że taki pudding chlebowy jest pyszny! muszę w końcu sama spróbować go przygotować :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Nie wymaga ani wiele czasu ani pracy. Można go modyfikować na różne sposoby, dodając inne owoce lub na przykład czekoladę. Ja robiłam pierwszy raz i na pewno niedługo powrócę do tego przepisu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam pudding chlebowy :) Do tej pory miałam przyjemność spróbować tylko jabłkowej wersji, niemniej pomarańczowy to całkiem kusząca, świeża alternatywa.
OdpowiedzUsuńNo i te dodatki... brandy, migdały - niebo!
Dziękuję za miłe słowa, tym bardziej, iż do ostatniej chwili nie wiedziałam czego się spodziewać, bo nigdy ani nie przygotowywałam puddingu ani nie jadłam. Jednak efekt pozytywnie zaskakujący :)
OdpowiedzUsuńale pysznosci :)
OdpowiedzUsuńWreszcie udało mi się usiąść do kompa i przejrzeć cały blog. Bardzo ciekawe przepisy sissy. Myślę, że wiele osób znajdzie tu inspirację i świeże spojrzenie na codzienne (i niecodzienne) gotowanie.
OdpowiedzUsuń